Czy w ogóle wiemy, w co nasze dzieci grają? – Blue Whale Challenge.
Dotychczasowe doświadczenie pokazało, że Internet z pełnymi swoimi zasobami to dobrodziejstwo ale i przekleństwo, grunt czy potrafimy rozpoznać, co jest czym. Dzieci coraz więcej czasu spędzają przed ekranami komputerów i smartfonów, uwikłani w wirtualną rzeczywistość, która podrzuca im nowe, ciekawe, emocjonujące czy imponujące treści. Lukę, powstałą w wyniku braku czasu rodziców, braku innych aktywności, braku wsparcia w domu, ciekawości lub wpływu rówieśników zapełniają często treści, w które młody człowiek się zagłębia. I tutaj pojawia się gra bądź forma challengu zwana ,,Niebieskim wielorybem”.
Gra pojawiła się kilka lat temu najpierw w Rosji. Potem przypadki grania w nią również miały miejsce w Polsce. Polega ona na wykonywaniu codziennych zadań czy wyzwań, stawianych przez ,,mentora”/,,opiekuna”. W pierwszej wersji było to 50 zadań przez 50 dni. Miały one charakter wyzwań do pokonania ze zwiększającym się stopniem trudności i zaangażowania np. słuchanie depresyjnej muzyki, nie odzywanie się przez kilka dni do nikogo, głodzenie się, budzenie się w nocy o określonej porze i obejrzenie strasznego filmu, okaleczanie się a finalnie samobójstwo. Proces angażowania dziecka i uzależniania go od wykonywania zadań jest stopniowy i opiera się na odseparowaniu go od bliskich, na wzbudzaniu w nim emocji i uczuć depresyjnych oraz prowokowaniu do zachowań ryzykownych. Problem w tym, że mało kto ma świadomość, iż jego dziecko może zainteresowało się tą grą i może właśnie w nią gra.
Jak można powstrzymać tą grę? Stosując to, co najczęściej w przypadku wychowania dzieci sprawdza się najlepiej, mianowicie rozmawiając jak najwięcej z dziećmi, spędzając z nimi czas, dając im dobry przykład własny, uświadamiając im zagrożenia, zachęcając do aktywności poza ekranowej, wspierając je i interesując się ich życiem ale też nadzorując treści, które są przez nie śledzone w Internecie.
Informowanie o tej niebezpiecznej aktywności internetowej może wzmocnić czujność, zaostrzyć kontrolę rodzicielską, prowokować więcej mądrych rozmów o zagrożeniach w sieci, a w konsekwencji – być może – uratować czyjeś życie.
Anna Morawska - pedagog